Dzisiaj w kieliszku Clynelish od dwóch niezależnych bottlerów. Mam dużą sympatię do tej destylarni, nigdy nie piłem od nich whisky nudnej. Zobaczymy czym zaskoczy mnie tym razem....
#110 Clynelish 1995 17 Y.O. Sherry Wood 58 ABV
NOS: Ciekawie: sałatka warzywna, trawa, akcenty winne, imbir, miód, owoce tropikalne, mokra ziemia. 22,5/25
SMAK: Słodko w porównaniu do zapachu. Miód, troszkę łąki, jabłka, wosk, pieprz i dębina. 22/25
FINISZ: Pikantny, taninowy, wiśnia, łąka i mięta w tle. 21,5/25
BALANS: Ułożony, zaskakująco słodki na języku. 21,5/25
OCENA: 87,5/100 lub 5/10
whiskybase
#111 Clynelish 1989 22Y.O. 52,9 ABV
NOS: świetnie ;-) wosk, aceton, popiół, mokra ziemia, bejca, mięta, sosna, porzeczki, szałwia i eukaliptus. 22/25
SMAK: Od początku mocny, świeży, mentolowy, pędy sosny, pieprz, popiół i jabłka. 21/25
FINISZ: Łagodny, wygasające ognisko, pieprz, sosna, lekko trawiasty. 22/25
BALANS: Fajny, otwierający się powoli, z głębią. 22/25
OCENA: 87/100 lub 5/10
whiskybase
Poziom podobny a jednak whisky o zupełnie innym charakterze. W obu przypadkach jednak pojawiają się woskowe niespodzianki. Zdecydowanie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz