czwartek, 4 lutego 2016

# 21 Amrut Single Cask Pedro Ximenez 56,5 ABV # 22 Amrut Intermediate 57,1 ABV






Pogoda za oknem jaka jest każdy widzi :-) Postanowiłem ocieplić sobie odrobinę popołudnie i pogłębić swoją znajomość z Indyjską destylarnią Amrut.

Do degustacji zostawiłem sobie dwa sample z beczek po sherry, które dzięki indyjskiemu klimatowi dojrzewają znacznie szybciej i intensywniej niż whisky ze Szkocji :-)

Amrut Single Cask Pedro Ximenez sherry 56,5 ABV wydaną w ilości 348 sztuk.
NOS: Atak słodkiej sherry, rodzynek i miodu. Dużo prażonych akcentów zbóż, kompot z czereśni i lekkie akcenty skórzane. Przewijają się zapachy tytoniu i czekolady mlecznej. 22/25
SMAK: W Indiach nigdy nie byłem, ale bez wątpienia przewija się tutaj duch Indii z smakiem curry. Dalej wiśnie, iskrzenie dębowe i pieprz. Są też owoce suszone i orzechy. 22/25
FINISZ: Lekko taninowy, ściągający, długi z akcentami palonego zboża i świeżych owoców. 22/25
BALANS: Doskonały przykład szybszej maturacji. Dojrzały aromat i pełny smak a wszystko w bardzo młodym wieku. 22/25
OCENA: 88/100 PKT lub 5,5/10 Pkt



Amrut Intermediate 57,1 ABV
NOS: Czerwone owoce, mokry biszkopt, mokra beczka, lekko zbożowy. Po dodaniu wody dużo wanilii i przypraw korzennych, wszystko w otoczce sherry. Sporo miodu, zapach bardzo intensywny, lotny. 23,5/25
SMAK: Mocny smak pełen rodzynek, sherry, dębina. Dość zbożowy, miodowy i ostry, iskrzy na języku. 21,5/25
FINISZ: Długi, ciepły, słodki i wiśniowy. Echa przypraw trwają do samego końca. 22,5/25
BALANS: Przyjemnie się otwiera w zapachu po dodaniu wody, whisky złożona mimo młodego wieku. Kilkuwarstwowa. 22/25
OCENA: 89,5/100 lub 6/10

whiskybase

Miałem okazje próbować wcześniej innych wypustów Amruta i muszę przyznać, że to bardzo pijalne whisky. Dużo się dzieje w kieliszku, jednocześnie jest tam wszystko co powinno być w klasycznej whisky a dodatkowo zawsze pojawia się jakiś nieokreślony Indyjski element smakowy :-) Bez wątpienia warto otwierać się na Azjatyckie kierunki, począwszy od Indii, dalej przez Tajwańskiego Kavalana a na Japonii kończąc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz